Łączna liczba wyświetleń

sobota, 20 października 2012

CZĘŚĆ 2. ROZDZIAŁ 1.

Pamiętacie mnie ? Grzeczną 18-nastolatkę, która mieszkała z rodzicami ? Miała wspaniałego chłopaka i przyjaciółkę ? Miała poukładane życie ? Pewnie przez mgłę, ale jednak pamiętacie. 
Odkąd przeprowadziłam się do Anglii, do mojego brata Maxa, w moim życiu cały czas się coś działo. Nie zawsze były to dobre rzeczy. Większości z nich nie chciałabym pamiętać. Jedyną osobą, o której chciałabym pamiętać jest, był i będzie Nathan.
Wróć.. na pewno nie wiecie też za bardzo o co chodzi. Jak po rzekomym "wyjechaniu" z Anglii do Nowego Jorku, potoczyło się moje życie ?
Otóż...
Przeszłam załamanie nerwowe i wyjazd był pod wpływem impulsu. Kto przy zdrowym rozsądku zostawiłby kochającego męża i rodzinę ? Wtedy myślałam tylko o szczęściu Natha i obwiniałam się o to, że nie potrafię mu go dać. Do tej pory czuję, że zawiodłam Natha. Nie potrafię mu dać tego, czego pragnie najbardziej-dzieci. Z resztą nie tylko on o tym marzy.
Dziś mam już 23 lata, a Nath 24. 
The Wanted po części się rozpadło, gdyż każdy z chłopaków ma swoje rodziny i osobiste życie. Ale ich kariera się jeszcze nie skończyła, nadal ta piątka przystojnych chłopaków jest rozpoznawalna jako najlepszy zespół w Anglii.
U Sivy, Nataszy, Toma, Kelsey, Jaya, Roxy i Maxa wszystko po staremu. Mieszkają tam gdzie mieszkali, zostali takimi wspaniałymi ludźmi jakimi byli. Max nadal jest samotnym ojcem i doszedł już do wprawy.

Na dzień dzisiejszy mieszkam w Nowym Jorku. To miasto mi się bardzo spodobało, z różnych względów. Może potrzebna była mi zmiana otoczenia ? W Anglii chyba było za dużo złych wspomnień.
Teraz siedzę w szlafroku, w fotelu, pijąc sok i czytając gazetę. A obok mnie................................................................. mój mąż... Nathan. <3

Tak, tak.. jesteśmy nie normalni, ale z tego wszystkiego chyba można wywnioskować, że nie możemy bez siebie żyć.
Teraz pewnie chcielibyście wiedzieć, co się wydarzyło po przyjeździe do Nowego Jorku.

Wyszłam z samolotu, nadal rozdrażniona, poszukałam jakiegoś mieszkania, tam nie było to trudne. Mieszkanie fajne, nowoczesne, akurat. Pierwszą noc starałam się uspokoić, ale jej nie przespałam. Było mi trudno, pogodziłam się już z faktem, że nigdy ich nie zobaczę.
***********************************NATHAN************************************
-Amy.. Amy GDZIE JESTEŚ ?!?!- wszedłem do jej pokoju, ale jej nie było. Pognałem na dół do kuchni, a tam tylko pozostawiony list... gdy go przeczytałem serce mi stanęło. Nie wiedziałem co robić, ale po chwili się uspokoiłem i pomyślałem co w tej chwili będzie najlepsze. Przecież ja jej nie mogę stracić ! Nie prawda, ja nie chcę żadnej innej kobiety ! Chcę ją ! Moją żonę ! Nie zawiodła mnie, nie mogąc dać mi dzieci. Przecież teraz jest tyle możliwości, np. adopcja. 
Przypomniałem sobie, że telefon Amy ma taką funkcję, że jak się na niego dzwoni, choć jest wyłączony, sekretarka mówi, w jakim mieście się znajduje. " Nowy Jork, Nowy Jork, Nowy Jork, pi, pi.., piii " Nowy Jork ! no tak ! 
*****************************AMY********************************************
Była godzina 4 nad ranem, a ja nie mogłam już spać. Poszłam do kuchni i zaparzyłam sobie miętę. Nagle ktoś zapukał do moich drzwi.. Otwieram... A tam... Nathan. Na jego widok łzy zaczęły mi same lać się strumieniami, a on tylko na mnie patrzył, niby był zły, niby smutny, niby mu ulżyło. Ale mimo wszystko podszedł do mnie i mnie przytulił.. Brakowało mi go.. Nie miałam nawet siły, żeby się wyrwać. Wyszeptałam tylko "ja... ja nie chciałam" na co, pocałował mnie w czoło i zaczął uspokajać.






____________________________________________________________
O Matko... wróciłam chyba do pisania.
Rozdział moim zdaniem jest beznadziejny, gdyż wydaję mi się jakby to, co w nim napisałam było niemożliwe. : O
Nie podoba mi się, ale nic innego nie jestem w stanie napisać.
Wiele z Was, prosiło mnie, aby Amy i Nath do siebie wrócili... postanowiłam spełnić Wasze prośby : )
Prosze o komentarze, bo nie wiem co o tym sądzicie.



Olga-na facebooku chyba zaprosiłam Cię do znajomych : ) Odezwij się, a pogadamy : )

8 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo fajny rozdział, chciałam do ciebie napisać ale nie mogłam trafić na ciebie na czacie

      Usuń
  2. wow.!
    świetny rozdział.^^

    OdpowiedzUsuń
  3. łaaaaaaaaaaaa ! ♥
    Kocham Cię, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥, Kocham Cię ♥ !
    I co dalej i co! No zajebisty jest! Ale ja chcę teraz tu wiedzieć co dalej !!!
    ; 3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny:) Dziękuję, że do siebie wrócili:)

    zapraszam do mnie:

    http://natalia18wosko18.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy rozdział ♥
    Czekam z niecierpliwością na następny ; pp

    Zapraszam również do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki BEZNADZIEJNY!!!!
    Jest boski!!!!! :D I są razem!!! :) ;]
    Czekam na kolejny rozdział :)
    Weny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. PRZEPRASZAM ZA NIEPISANIE KOMCI
    ALE TERAZ BĘDĘ NA BIEŻĄCO PISAĆ
    JUHU!! rAZEM SĄ
    NEXT PISAJ

    OdpowiedzUsuń