Łączna liczba wyświetleń

piątek, 8 marca 2013

Rozdział 15

Patrzyłam się na nieznajomego mi chłopaka, a nie czekaj to Nathan, gra z moim bratem w zespole. Tylko co on do jasnej cholery tu robi?
-Amy ty nie wiesz kim jestem?
-Oczywiście, że wiem- Na jego twarzy pojawiła się ulga, ale długo ona nie trwała.- Jesteś kolegą z zespołu mojego brata.
-O obudziłaś się!- Podbiegł do mnie Max i mnie przytulił.
-Max, a ty co tu robisz? Miałeś być w Londynie- Uśmiechnęłam się do niego, ale jego mina spoważniała.
-Młody idź jak najszybciej po lekarza- Nie wiedziałam o co mojemu bratu chodzi.
-Dzień dobry, jak to dobrze, że się pani obudziła.- Powiedział wchodzący lekarz.
-Dzień dobry- Odpowiedziałam, a on zaczął mnie badać, świecił czymś po oczach, a potem kolejno odłączał kabelki.
-Jak się pani nazywa?
-Amy George.
-Ile ma pani lat?
-17- Lekarz spoważniał i zaczął uważnie mi się przyglądać. Max i Nathan też byli spanikowani.
-A który mamy rok?
-2010- Lekarz zaczął coś kreślić.
-Co się stało?- Krzyknęłam się gdy widziałam, że wszyscy się czymś zamartwiają i szpecą między sobą.
-Najprawdopodobniej cierpi pani na amnezję.
-Co? Nie możliwe, ja wszystko pamiętam.
-Niestety nie - lekarz zwrócił się do mnie poważnie- mamy 2013 rok.- Spojrzałam się na niego z niedowierzaniem.
-Tak, przyślę do pani psychiatrę, który lepiej to oceni, a panowie możecie stopniowo wprowadzać ją w wydarzenia które miały miejsce po 2010 roku.- Lekarz wyszedł i zostawił mnie w osłupieniu.
-Amy- podszedł do mnie Max.- Jestem twoim bratem.
-Wiem to- Odpowiedziałam i spojrzałam się na niego jak na głupka.
-A to jest Nathan, twój mąż- Wytrzeszczyłam oczy, nie mogłam uwierzyć w to co właśnie słyszałam.
-Niemożliwe, ja spotykam się z Joshem, to z nim miałam wziąć ślub.- W oczach Nathana pojawiły się łzy. Nie wytrzymał i wybiegł z sali. Było mi go szkoda. Spojrzałam na szafkę na której stało moje i jego zdjęcie. To co mówią może być prawdą, ale ja nic nie pamiętam. Wyglądaliśmy na takich szczęśliwych.
Przez następne parę godzin słuchałam o tym co się wydarzyło. Nie mogłam w to uwierzyć. Potem psychiatra potwierdziła amnezję. Była szansa, że mi przejdzie i wszystko sobie przypomnę musiałam wrócić tylko do mojego przedniego trybu życia.
-Przywiozłem ci trochę rzeczy- powiedział i położył torbę przy łóżku mój mąż. Boże to cały czas brzmiało tak absurdalnie.
-Przykro mi, że cię nie pamiętam. Na zdjęciu wyglądamy na szczęśliwą parę.- Chłopak wymusił uśmiech.
-Byliśmy nią, właśnie planowaliśmy powiększenie rodziny- widziałam ból w jego oczach- Gdybym nie dał ci poprowadzić tego pieprzonego samochodu.- Usiadł na krześle obok mojego brata, chciał złapać mnie za rękę, ale ją odsunęłam.
-TO na pewno nie twoja wina- Starał się go pocieszyć. Był załamany, jednak nie potrafiłam mu współczuć bardziej niż obcemu człowiekowi. Nie znałam go.
-Hej słyszeliśmy, że się obudziłaś- Wpadło jakiś trzech chłopaków. Ich też kojarzyłam tylko z widzenia. Ten pierwszy podszedł i mnie uściskał a ja nie wiedziałam jak się zachować.
-Coś wiadomo?- Zapytał się ten o ciemniejszej karnacji.
-Ma amnezje- Wszyscy nie mogli w to uwierzyć i dopytywali się jak to możliwe, a ja siedziałam zdezorientowana.
Nawet nie wiem kiedy ten tydzień minął. Dowiedziałam się wiele o moim obecnym życiu. Jestem zszokowana, że to wszystko tak się potoczyło, nigdy nie myślałam, że będę tym kim jestem. Nathan nie odstępował mnie na krok. Było mi go potwornie żal. Nie czułam teraz do niego nic a on mnie kochał. Powtarzał mi to codziennie. W pewnym momencie zaczęłam się czuć osaczona przez niego.
Dzisiaj wracałam do domu. Tam gdzie mieszkałam przed wypadkiem, spotkanie z tym miejscem może mi pomóc odzyskać wspomnienia. Jednak coraz bardziej zaczynałam w to wątpić.

2 komentarze:

  1. OMG co Wy najlepszego narobiłyście?
    Amy ma być z Nathanem i mają mieć dzieci!
    Czekam nn :)
    Weny:*********

    OdpowiedzUsuń
  2. no niee, jak to ?
    jestem tak zszokowana tym wszystkim, że to poezja.
    i jeszcze tak mi szkoda Nathana bo ją tak strasznie kocha, a ona nic nie pamięta. ;___;
    smutne. mam nadzieje, ze Amy sobie przypomni bo nie przeżyłabym tego, ze oni mieliby sie rozstać.
    świetny, czekam na nn i weny dziewczyny. <3

    OdpowiedzUsuń