Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 7 sierpnia 2012

Rozdział 23.


 -Wyjdziemy gdzieś dzisiaj?- usłyszałam znajomy głos Nathana. On przybliżył się do mnie i objął w pasie
-Masz na myśli jakąś restauracje, albo długi romantyczny spacer- odwróciłam się i spojrzałam chłopakowi głęboko w oczy, na jego twarzy zawitał szeroki uśmiech
-Myślałem raczej o jakimś małym wypadzie do jakiegoś klubu, ale jeżeli nie chcesz to restauracja i spacer też mi pasuje- powiedział po czym zbliżył swoje usta do moich i mnie pocałował
-To może spacer i restauracja jutro a wyjście do klubu dzisiaj?
-Mi pasuje, ale jest już 18:00 więc zacznijmy się szykować- pocałowaliśmy się jeszcze raz i wzięliśmy się za szykowanie na imprezę, ja tylko rozczesałam moje włosy i zrobiłam delikatny makijaż, do tego założyłam fioletową sukienkę do połowy uda i czarne szpilki. Byłam już gotowa do wyjścia, spojrzałam na Nathana który ubrany był w biały T-shirt i ciemne spodnie do tego trampki i muszę stwierdzić że wyglądał lepiej ode mnie mino prostoty swojego ubioru
-Ślicznie wyglądasz idziemy?- zapytał tym swoim seksownym głosem
-Dzięki ty też, jasne możemy już iść- Wyszliśmy z hotelu przy wejściu czekała już na nas taksówka. Udaliśmy się nią do dość dużego klubu. Gdy weszliśmy od razu uderzyliśmy na parkiet z którego nie zeszliśmy przez dobre pół godziny. W końcu nogi dały o sobie znać i udaliśmy się do baru, wtedy zleciały się fanki Nathana które brały autografy i robiły sobie z nim zdjęcia, ponieważ było ich sporo a mi zaczęło się robić duszno stwierdziłam że wyjdę na zewnątrz. Poinformowałam o tym mojego męża i wyszłam na dwór. Usiadłam na schodkach i zaczęłam rozmyślać nad tym jakie to szczęście że jestem z Nathanem a na mojej twarzy mimowolnie zagościł uśmiech. Wtedy obok mnie usiadł jakiś facet, i zaczął mi się przyglądać. Nie zwracałam na niego uwagi co chyba przestało mu się podobać bo gdy wstawałam i miałam zamiar wracać do środka on zagrodził mi drogę
-Mogę w czymś pomóc?- Zapytałam pytanie do faceta, dopiero teraz zwróciłam uwagę że jest on bardzo wysoki i umięśniony przez moje ciało przeszedł dreszcz który miał sygnalizować uciekaj z stamtąd.
-No oczywiście że możesz mi pomóc, tylko chodź ze mną- powiedział ten facet po czym złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć za tyły klubu. Opierałam się jak tylko mogłam jednak nie miałam z nim szans zaczęłam wołać pomocy jednak tylko on na to zareagował
-Krzycz sobie do woli i tak nikt cię tu nie usłyszy- Zaczęłam płakać i się szarpać jak opętana jednak to nie zrobiło na nim najmniejszego wrażenia. Gdy znaleźliśmy się w jakimś ciemnym miejscu on pchnął mnie o ścianę. Poczułam ogromny ból pleców i głowy już pół przytomna osunęłam się na ziemie on do mnie podszedł, uderzył mnie jeszcze kilka razy, i zaczął się dobierać do mojej sukienki. Byłam już tak zmęczona i oblała., że nie miałam siły się sprzeczać po prostu siedziałam bez ruchu, nie wydawałam już z siebie żadnego głosu, po prostu czułam jak umieram w środku. Gdy skończył zaczął się śmiać i mówić że on zawsze dostaje to czego chcę, kopnął mnie jeszcze raz i odszedł. Resztkami sił starałam się ubrać jednak każdy nawet najmniejszy ruch sprawiał mi ból. W końcu zesunęłam.
Obudziło mnie białe światło, rozejrzałam się zauważyłam jakąś aparaturę i lekarza rozmawiającego z Nathanem który płakał. W tym momencie przypomniało mi się wszystko co się wydarzyło. Po chwili wszedł lekarz
-Dzień dobry jak się pani czuję?- zapytał starszy facet w fartuchu
-A jak się mogę czuć?- zapytałam z sarkazmem
-A więc tak ma pani złamaną rękę, do tego mnóstwo siniaków i otarć, i nie wiem jak to pani powiedzieć ale straciła pani dziecko
-Co!!!?- Krzyknęłam po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Nathan do mnie podszedł i położył mi rękę na ramieniu. Wzdrygnęłam się, sama nie wiem dlaczego a z moich ust wydobyło się
-Nie dotykaj mnie!- spojrzałam na chłopaka, na mojego męża w jego oczach malował się czysty ból nie wiedział co zrobić, na pewno obwiniał się za wszystko. Kazałam wszystkim wyjść a ja leżałam i płakałam w końcu zasnęłam ale to wcale nie sprawiło że uciekłam od swoich problemów.

__________________________________________________
Olga1d - potzebuję Twojego e-mail'a aby Cię dodać do autorów.. ( chyba )
dziękuję Ci również za przecudowny rozdział *.*
komentujcie : 3

7 komentarzy:

  1. wysłałam ci na e mail ale też robiłam małe zamieszanie weź ten adres olga904020@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. hej mam taką prośbę czy mogłabyś podać mi swoje gg?

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opowiadanie. Czy Oni będą dalej razem?? Sie okaże!
    Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no... rozdział jest boski! ♥♥
    Jejka, co to się okarze...
    proszę cie napisz szybko następny rozdział xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Z góry chcę przeprosić że komci nie pisałam -wybaczysz mi babciu?
    Rozdział świetny
    szkoda mi Amy ,
    co teraz będzie ?
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń