Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 2 lipca 2012

Rozdział 8.


-Nie ma za co, ja Ci dziękuję, że mi zaufałaś – przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Zeszłam z niego i skończyłam ubieranie się. Zobaczyłam, że Nath’owi nie śpieszy się, bo nadal leżał w łóżku, więc powiedziałam mu, że idę na dół, coś zjeść i czy mu coś przynieść. Nic nie chciał. Uśmięchnęłam się do niego i weszłam do kuchni. W kuchni była Kelsey z Tomem, widziałam, że się przytulali i migdalili. Nie chciałam im przeszkadzać, więc tylko szybko wzięłam jabłko i wyszłam. Chyba mnie nawet nie zauważyli. Lubię na nich patrzeć, są ze sobą tacy szczęśliwi, z resztą podobnie jak Max z Mich i Siva z Nataszą. No i oczywiście ja z Nathanem. Cieszę się, że jestem z nim. Zapomniałam o wszystkich złych chwilach z Josh’em. Boli mnie tylko to, że niedawno moja najlepsze przyjaciółka, z którą rozmawiałam praktycznie codziennie, nie raczy teraz do mnie zadzwonić i przeprosić, podobnie jak Josh. Jaka ja byłam głupia, będąc z nim i nic nie zauważając. Było minęło. Coś się kończy, a coś zaczyna. W życiu nie ma powtórek, trzeba żyć chwilą. Przechodząc koło pokoju Maxa, usłyszałam śmiech Michelle, bo mój brat zaczął jej coś śpiewać, sama się zaśmiałam. *On jest nienormalny.* Dawno nie widziałam Nataszy, ale chłopacy wspominali, że dzisiaj chcą nam zrobić jakąś niespodziankę. Na pewno będzie fajnie, z nimi zawsze tak jest. Weszłam do naszego pokoju i zobaczyłam, że Nath dodaje jakiegoś posta na Twitterze. Położyłam się koło niego, chyba mnie nawet nie zauważył. Zauważyłam tylko jak pisze: ‘’ Jestem zajęty, kocham Ją, nikomu jej nie oddam ! ‘’ Po chwili uśmiechnął się, wyrwał mi z ręki jabłko i zaczął je jeść:
-Eeeeeej, moje jabłko ! Oddawaj ! – wzięłam z niego laptopa, usiadłam mu na kolanach i zaczęłam go łaskotać.
-I tak Ci go nie oddam, pomęcz się tro… hahahahahahaha, przestań !
-Ale oddasz jabłko ? Oddasz ?!
-Niee, ahahhahaaa, jak ja Cię zaraz… -złapał mnie i przewrócił tak, że był nade mną. Wyrzucił ogryzek od jabłka i zaczął całować. Nie protestowałam. Skapnęłam się, że całuje mnie, aby odwrócić moją uwagę od jego wędrującej ręki ku mojemu brzuchu, aby mnie połaskotać. Zareagowałam i w samą porę ją złapałam. Zaśmiał się, a ja go przewróciłam tak, że leżeliśmy na podłodze.
-Dobra Nath, koniec ! ubierz się w końcu ! a nie w samych bokserkach chodzisz. Ja idę wziąć prysznic do łazienki.
-Mogę z tooobą ? – zrobił maślane oczy
-W żadnym wypadku ! ubieraj się !
-No okej, okej – mówił zrezygnowany. Pokazał mi tylko język, ja jemu też i znikłam w łazience.

*****************************************
Króciutki.. ; <

2 komentarze:

  1. Och kochanie jakie to opo nieziemskie !!!!!
    Nie wiem czy wiesz , ale ja to wiem iż masz talent !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Czekam na next!!

    Na moim nowym blogu nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń