Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 1 lipca 2012

Rozdział 7.


Dobiegał koniec filmu. Słyszałam jak Nathan mówi pod nosem ‘’ Nareeeszcie ‘’. Zaśmiałąm się. Szilśmy do góry po schodach trzymając się za ręce. Kiedy przekroczyliśmy próg jego pokoju, Nathan przywarł mnie do ściany całując moje usta. Bez przerwy całowaliśmy się, widziałam w jego oczach te iskierki. Wiem, że mnie pragnął, a ja jego . Aby dać mu znak na coś lepszego, rozpuściłam swoje włosy .Wtem oplótł je swoimi rękami, a ja oplotłam jego biodra moimi nogami. Całowaliśmy się stojąc tak pod ścianą. Wyglądałoby to dość dziwnie jakby ktoś wszedł, ale Nathan zakluczył drzwi. Oderwaliśmy się od siebie łapiąc oddech. Gdyby Nathana wzrok umiał rozbierać pewnie bym już była naga. Przygryzłam lekko wargę, co nie uszło mu w uwadze. Jego ręce opadły na moje pośladki, wywołując u mnie burzę motylków w brzuchu. Moje ręce świdrowały włosy Nathana. Nie przeszkadzało mu to, pochylił się nad moim uchem i wymruczał mi, muskając mój płatek ‘’pragnę cię ". Na te słowa, aż zrobiło mi się gorąco. Ja także pragnęłam tego, poczuć go w sobie. Nie odpowiedziałam , jednym słowem wpiłam mu się w usta. On jeszcze bardziej przycisnął mnie do siebie. Szedł tak ze mną na biodrach w stronę łóżka. Położył mnie na nim, ale ja nie puściłam swoich nóg które go oplatały. Przyciągnęłam go za koszulkę, aby był jeszcze bliżej mnie. Teraz stykaliśmy się ciałami. Jego ręce wiły się po moim ciele w górę i w dół, przyprawiając mnie o dreszcze. Wsadziłam swoje ręce w jego tylne kieszenie spodni, szczypnęłam go lekko na co on uśmiechnął się łobuzersko. Wyjęłam ręce z kieszeni, aby pozbyć się Nathana bluzki. Kiedy ją ściągnęłam, on nie pozostał mi dłużny, ściągnął moją w mgnieniu oka. Rzucając gdzieś za siebie. Wlepiałam swoje oczy w jego nagi tors. Błądziłam rękami po jego brzuchu z góry na dół, aż napotkałam na swojej drodze spodnie. Wyczuł moje ręce które zatrzymały się przy zamku, więc sam je ściągnął pochylał się nade mną w samych bokserkach. Nie powiem że mi się to nie podobało, bo mi się cholernie podobało. Z moimi spodniami Nath nie miał żadnych problemów. Wyprostował się na swoich rękach świdrując moje ciało wzrokiem. Wiem, że byłam w bieliźnie, ale jemu to najwidoczniej się podobało. Po chwili pozbyliśmy się swoich bielizn. Już niebawem leżał obok mnie, leżeliśmy twarzą do siebie. Objęłam jedną nogą jego, aby po chwili wszedł we mnie. On napierał na mnie, a ja podciągałam go nogą. Potem ja przejęłam kontrolę i już siedziałam na nim okrakiem, on trzymał mnie za biodra, a ja swoje ręce miałam oparte o jego klatkę piersiową. Nasze oddechy były przyśpieszone, a ja swoimi ruchami przejmowałam kontrolę. Nagle znalazłam się pod nim, miałam zgięte kolana a on umiejscowił się pomiędzy nimi. Już po chwili wydawałam ciche jęki, aby za chwilę zasnąć w jego objęciach. Obudziłam się pierwsza, spojrzałam na Nathana, który jeszcze spał, ale uśmiechał się przez sen. Śmiesznie to wyglądało. Gdy tak na niego patrzyłam, przypomniała mi się wczorajsza noc. Byłam zadowolona, że to zrobiłam i uważam, że to Nath był, jest i będzie odpowiednim chłopakiem. Mam nadzieję, że tak zostanie. Postanowiłam, że jeśli on jeszcze śpi, to się wygramolę z łóżka i zacznę ubierać. Siedziałam na łóżku i zakładam stanik, aż tu nagle poczułam jak Nath całuje mnie po szyi i mówi : ‘’ jesteś cudowna ‘’ na te słowa uśmiechnęłam i odwróciłam się do Natha, aby go pocałować, miałam zamiar dać mu tylko buziaka, ale jakimś cudem już na nim siedziałam. Wpatrywał mi się w oczy, a ja tylko powiedziałam:
-Dziękuję Ci za wczorajszą noc – uśmiechnęłam się

*******************************************************
Za ten rozdział dziękuję Karolinie :* i przepraszam ! :*

2 komentarze:

  1. Kochanie nie masz za co przepraszać !!!
    Rozdział wyszedł ci genialnie xd
    wiedziałam że będzie od +18
    heh
    weny!!
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń